Pokusił się w niej o syntetyczną charakterystykę młodego pokolenia literackiego, czerpiąc do niej sporo motywów z niedawnych rozważań o pisarzach skandynawskich.
Czytaj więcej— Byle mi bramy Zamościa otworzył, zaofiaruję mu coś takiego, czego żaden król polski zaofiarować by nie mógł.
Drążek rozporowy - Trudno powiedzieć, które lepsze: jedne mają dar stwarzania, drugie odtwarzania, a nadewszystko przetwarzania.
Chciał się z nią porozumiewać za pomocą liter, które pisał na dłoni kawałkiem węgla tryumfalnie wygrzebanym z pieca: składałby słowa kolejno, litera po literze. Możesz odejść, Dagonie. Pod jednolitością prądu kryją się więc niejednolitości, nawet w tym stosunkowo bardzo wyraźnym okresie. Ze słynnych Os, wydawanych przez Alfonsa Karr gdzieś około roku 1840, wynotowałem sobie kiedyś następującą historyjkę: Pytano pewnego dziennikarza, czy w istocie myśli to, co napisał z okazji jakiejś sztuki teatralnej. Wysłał cesarz trzeci legion. — Oddam wszystko, co chcą. Powiadają przecie, że dziki ten człowiek ma trzy miliony kapitału, a pani nie daje żadnego posagu. Może nawet nie mieszkali w nich zbóje z rzemiosła, ale wolała je minąć skokiem, wiedząc, że i wieśniacy niewiele są lepsi od zbójów; drugi raz do uszu jej doszedł odgłos siekier rąbiących drzewo. Zwróćmy uwagę, że każda z tych ostatnich ballad nosi tytuł jakże podobny do tytułu analizowanego utworu; w każdej z nich góruje postać fantastyczna o nazwie dopiero przez poetę dla niej wykutej, ale nazwie znaczącej, wyraźnie wskazującej cechy owej postaci: śnigrobek na pewno nie o zaklętych skarbach marzy; zmierzchun na pewno nie w południe się pojawia. Rozpoczęły się pierwsze sceny komedyi ludzkiej, w których te panie, jako osoby dobrze wychowane, wystrzegając się wszelkiej natarczywości w przypatrywaniu się Zawiłowskiemu, nie czyniły jednak nic innego; on zaś, udając, że tego nie widzi, nie myślał jednak o niczem innem, tylko, że mu się przypatrują i że go sądzą. Trzeba go tylko będzie uprzedzić.
— A to dlaczego ciekawym… Zali nie przy nim inkwizycja Zali nie przy nim miecz Chyba nie znacie Radziwiłła — Co tam prawisz Jakież to mu prawo przysługuje… — Nade mną — hetmańskie, a nad wami — gwałt — Za który musiałby odpowiadać… — Przed kim Przed królem szwedzkim — A to pięknie mnie pocieszasz Nie ma co mówić — Ja też nie myślę waści pocieszać.
Ponieważ ślub jego miał nastąpić jesienią, zaraz po powrocie ze Scheveningen — Połaniecki powiedział mu, że czas już wyszukać mieszkanie i urządzić je choć jako tako. Samego też mnie halebardą zacięli, od czego znak noszę. — Widać… Dalibóg widać… — obwieszcza i stara się odsunąć jak najdalej od pompy. Sześć rzeczy przynosi wstyd uczonemu: — Wychodzenie na ulicę w łatanych butach, używanie perfum, snucie się po ulicach samemu w nocy, rozmawianie na rynku z kobietą, wstępowanie jako ostatni do bet hamidraszu i zasiadywanie do stołu z prostakami. Powiedz nam co wierszami. Kto jest zdrajcą wobec prawdy, jest nim także i wobec kłamstwa. Nastało głuche, długie milczenie, które przerwał wreszcie Maszko: — Zapomniałem — rzekł — że jemu wszystko trzeba teraz wybaczyć… A Waskowski, zakrywszy oczy rękoma, począł się modlić. Niedługo czeka odwet, Wnet krzywda będzie zmyta — Krzywdziciel dopełnił swej winy. — Anzelmusie, drogi Anzelmusie — przewiało ku niemu spośród liści — i o cudo — po pniu palmowego drzewa ześlizgiwał się zielony wąż. Jak szeroki jest świat, tak szeroko rozpostarła się sława pisarza. Michale Bóg patrzy w moje serce i widzi, jaką mam przeciw poganom żądzę, ale już dla ciebie i dla Baśki to uczynię, że ją odwiozę.
Abram, skoro o tym się dowie, przyjedzie do nas, aby go odebrać, a wtedy dopadniemy go i zabijemy. — „Mądrej głowie dość dwie słowie, a obuchem w łeb” — — rzecze Matysek. Jeden tylko Wojtek nie bardzo jest z naszego bohatera zadowolony. Konrektor Paulmann sprowadził natychmiast nosze i kazał go przenieść do domu. Biskupi, to są urzędnicy podwładni papieżowi; pod jego zwierzchnictwem wykonują dwie odrębne funkcje. I będziemy go mieli z głowy. — Tak i mnie się zdawało, a jednak ten lud… — Czy możesz żądać od mieszańców, aby się znali na poezji — Więc zauważyłeś i ty, że nie podziękowano mi tak, jakem zasłużył — Boś obrał złą chwilę. Grać w kości przy stole dozwolone jest jedynie w domu książąt, albo też w lichej szynkowni. Od studni wzdłuż łańcucha rąk wędrowały jeszcze ciągle wiadra ku narożnikowi domu, gdzie zlewano na nowo płachty ochraniające dach. — Wszystkom przewidział, wszystko przygotowałem… Są buty, jest rapierek zacny i kubrak… — Chodź waść do celi — odrzekł z pośpiechem mały rycerz. Sceptycyzm, ów sceptycyzm podniesiony do kwadratu, wyłącza we mnie wszelkie niewzruszone przekonania. rolki do piły taśmowej
„Gazeta Polska” 1875, nr 187.
Mężczyźni, pozostawszy sami, rozmawiali o wypadku, o którym od kilku dni rozmawiało całe miasto, to jest o usiłowanem samobójstwie Zawiłowskiego. Kiedy Mojżesz otrzymał kamienne tablice z wyrytym na nich przez Boga pismem, litery unosiły się same jak żywe i dlatego dźwigając tablice, nie czuł ich ciężaru. Ale to samo stare, sceptyczne słońce musiało się wzdrygnąć ze zdumienia, otrzymawszy na własnym szczerozłotym drucie wiadomość z Ziemi o niesłychanej uchwale zapadłej świeżo w Ameryce Północnej. Te opisy, nieraz barwne epopeje, tworzone w nibygwarze prowincyonalnej, pisane przez ludzi dostatniej sfery, tworzone w zamożności i spokoju, rzadko kiedy odzwierciadlają żywot istotny synów i córek ziemi, nieraz zaś są śmieszną reporterką i przedrzeźnianiem. Z nich każdy wiosłem sławnie włada. Sam wezyr zapragnął go widzieć, a „wschodzące słońce wojny”, młody kajmakan Kara Mustafa, rozkochany w sławie wojennej i dzikich wojownikach, pokochał go.